Do końca września mamy czas na przetwarzanie ogórków, bo właśnie późne odmiany najlepiej nadają się na przetwory. Po ogórkach konserwowych, które smakują nadzwyczajnie, przyszła kolej na naszą ulubioną sałatkę szwedzką. Ogórki pokrojone w plastry w charakterystycznej słodkawej zalewie octowej, bez niepotrzebnych dodatków, oprócz gorczycy to smaczny dodatek nie tylko do kanapek i burgerów.
Robiłam ją po raz pierwszy, kierując się raczej własną intuicją i przepisami egzystującymi już w blogosferze, a właściwie jednym przepisem, modyfikowanym na różne sposoby. Sałatka jest pyszna, dużo lepsza niż ta ze sklepowych półek. Jeżeli kupna jest dla Ciebie za słodka, moja na pewno trafi w Twój smak. Słoiczki, które zrobiłam, nie postoją długo, to pewne. Polecam!
Składniki na 5 słoików a`350 ml:
- 1.200-1.500 ogórków
- 1 litr wody + 4 płaskie łyżki soli kamiennej niejodowanej
Zalewa:
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka octu 10%
- 1 i 3/4 szklanki wody
- 1/2 łyżeczki gorczycy na 1 słoik
Wykonanie:
- ogórki pokroić w plasterki. Wodę wymieszać z solą i zalać pokrojone ogórki. Odstawić na 1-2 godziny, by przeszły smakiem soli. Po tym czasie ogórki odcedzić na sitku, by obciekły z solanki
- przygotować zalewę. Zagotować wodę z cukrem. Dolać ocet, wymieszać
- do wyparzonych, suchych słoiczków wsypać po 1/2 łyżeczki gorczycy. Słoiki napełnić ogórkami, nie za ciasno i zalać gorącą zalewą octową. Zakręcić i pasteryzować 10 minut. Gorące wyjąć z gara i odstawić do wystygnięcia
SMACZNEGO!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂