To przepis, który udowadnia, że sól nie zabija drożdży. Metoda ta daje wiele korzyści, choć niekoniecznie przy domowym wypieku pieczywa. Mieszanina drożdży i 10% solanki czyni ciasto wyjątkowo plastycznym, wypieki dłużej pozostają świeże, a ciasto jest stabilniejsze, co ma niebagatelne znaczenie przy produkcji, szczególnie na przemysłową skalę. Bułeczki mają drobniutki miękisz, chrupiącą skórkę i są bardzo smaczne.
Swoje bułki upiekłam z mieszaniny mąki orkiszowej jasnej i pełnoziarnistej płaskurki. Może trochę przesadziłam z „uzdrawianiem” bułek i dodatkiem mąki pełnoziarnistej, bo nie dość, że sól „hamowała” wzrost ciasta to dodatkowo obciążyłam je mąką z pełnego przemiału. Dlatego nie wyrosły za mocno, ale i tak bardzo nam smakowały. Przepis na pewno jeszcze powtórzę, ale już bez dodatku mąki pełnoziarnistej.
Składniki na roztwór solno-drożdżowy:
- 100 g wody
- 10 g soli
- 10 g świeżych drożdży
Ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 200 g wody
- 15 g miodu/cukru trzcinowego
- 10 g miękkiego masła
- roztwór soli i wody
Wykonanie:
- sól, wodę i drożdże, dobrze wymieszać, aż sól się rozpuści. Naczyńko wstawić na noc do lodówki (lub co najmniej na 4 godz.)
- dzień pieczenia: umieścić wszystkie składniki (z wyjątkiem masła) w misie robota i zagnieść hakiem gładkie ciasto. Pod koniec dodać masło
- pozostawić ciasto do wyrastania na 90 minut w 30`C (wstawić no nagrzanego piekarnika i natychmiast wyłączyć)
- podzielić ciasto na 70 g kawałki i zostawić na podsypanej mąką stolnicy do wyrastania na 10 minut. Po tym czasie uformuj bułki i zostaw na kolejne 40 minut (łączeniem skierowanym do góry)
- piec w 250`C 12-15 minut w mocno zaparowanym piekarniku
SMACZNEGO!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂