Cudownie słodkie, suszone pomidory w oleju, których smak dodatkowo intensyfikują dodane zioła to naprawdę wspaniała przekąska. Ten śródziemnomorski przysmak na dobre się u nas rozgościł. Coraz więcej z nas przygotowuje je jednak samodzielnie. I to nie tylko z powodu wysokiej ceny. Te domowe są nieporównywalnie smaczniejsze. Teraz kiedy pomidory są najsłodsze, bo dojrzewały w słońcu, a nie w szklarni to najlepszy czas na ich przetworzenie.
Marynowanie pomidorów w oliwie ma długą tradycję w krajach basenu Morza Śródziemnego. Oliwa — olej blokuje dostęp tlenu do produktów spożywczych. Uniemożliwia to rozmnażanie się drobnoustrojów, choć ich nie uśmierca. Z tego względu produkty zamarynowane w oliwie nie mają tak długiej trwałości, jak produkty zakonserwowane innymi metodami i należy je przechowywać w lodówce. Zaleca się spożycie ich w ciągu 3-6 miesięcy.
W zamarynowanej w ten sposób żywności zachowuje się jednak większość składników odżywczych. Jedynie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach mogą przejść do oliwy, dlatego wskazane jest zużyć oliwę, w której były marynowane pomidory.
Składniki:
- 1.200 g pomidorków „Roma” lub odmiany Lima
- sól gruboziarnista
- 2 listki laurowe
- rozmaryn
- oregano
- dobry olej rzepakowy lub oliwa
Wykonanie:
- Po umyciu i wysuszeniu wszystkie pomidorki przekroić na połówki. Środków z pestkami nie usuwam, bo tworzą one pełnię smaku pomidorów. Dlatego uważam ten pracochłonny zabieg za zupełnie zbyteczny.
- Najlepiej nadają się małe podłużne pomidory np. odmiany Roma. Pomidory suszyłam i w suszarce i w piekarniku. Obie metody wypraktykowałam i polecam jednak piekarnik. Suszarka, po pierwsze jest bardzo głośna, a po drugie proces suszenia pomidorów trwa kilka dni. Suszarki używam jedynie do suszenia ziół
- Pomidory ułożyć ciasno jeden obok drugiego na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 140 °C. Po kilku minutach piekarnik uchylić i zmniejszyć temperaturę do 120°. Od tego momentu suszyć przy leciutko uchylonych drzwiczkach, by nadmiar powstającej wilgoci miał ujście.
- Absolutnie na początku suszenia nie dodajemy soli, bo ta powoduje uwalnianie wilgoci i wydłuży tylko proces suszenia. Sól dodajemy po około 1-1,5 godzinie suszenia, gdy brzegi pomidorków zaczynają się już marszczyć. Wtedy również dodajemy gałązki rozmarynu i oregano.
- Suszymy następne 1.5-2 godziny i zmniejszamy temperaturę do 100°C. Czas suszenia jest uzależniony również od ilości surowca. Moje po 3,5 godzinie były gotowe.
- Przełożyć do wyparzonego słoika razem z ziołami, dodać listki laurowe i zalać olejem, w ilości by przykrył pomidory. Tak przygotowane suszone pomidory przeznaczamy na bieżące spożycie, a w zakręconym słoiku można przechowywać je w lodówce do kilku miesięcy.
I tu muszę napisać, jak dużą przewagę do konserwowania pomidorów ma właśnie olej, a nie oliwa z oliwek. Oliwa z oliwek po otwarciu butelki już po 2-ch tygodniach traci wszystkie swoje walory smakowe i co najważniejsze — świeżość, potrafi nawet zgorzknieć. Dlatego dobry olej rzepakowy do dłuższego przechowywania w naszych warunkach nadaje się idealnie.
Jeśli robimy większą ilość suszonych pomidorów, postępujemy identycznie jak wyżej, tylko na koniec do pomidorów zalanych olejem i należy dodać łyżkę octu. Ocet pełni tu identyczną rolę jak sok z cytryny przy przygotowaniu dżemów.
Życzę smacznego!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂