O przewadze domowego chrzanu nie muszę nikogo przekonywać. Jest pyszny i bajecznie prosty do przygotowania. Ten biały korzeń kupisz za niewielkie pieniądze, warto się z nim zaprzyjaźnić szczególnie teraz, bo to naturalny antybiotyk. Ma silne działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe, dlatego szczególnie teraz powinien znaleźć się w naszej diecie, bo wzmacnia odporność organizmu.
Nie kupuję chrzanu, mam własny w ogrodzie. W tym roku z powodu suszy niezbyt obrodził, ale jest i trzeba go zagospodarować. Jak ktoś próbował zetrzeć większą ilość, wie, jaka to masakra. Dlatego w tym roku postanowiłam zużywać go porcjami, na bieżące spożycie.
Wykopany z ogrodu chrzan wyszorowałam i obrałam. Z jednego korzenia przygotowałam słoiczek na bieżące spożycie, całą resztę zapakowałam do zamrażarki (przemrożony chrzan nie wyciska łez przy tarciu).
Chrzan zamiast kalorycznej śmietany przygotowałam z jogurtem greckim, jest przepyszny. Ma jeszcze jedną zasadniczą zaletę — jest niepasteryzowany, zatem chrzan nic nie traci ze swych prozdrowotnych wartości. Polecam!
Składniki:
- 1 korzeń chrzanu (około 150 g)
- 3 czubate łyżki jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka miodu
- 1-2 łyżki octu jabłkowego
- 1/2 łyżeczki soli
Przygotowanie:
- kupny chrzan proponuję namoczyć w zimnie wodzie, najlepiej przez całą noc. Własny, świeżo wykopany lub kupiony na targu wyszorować i obrać wykrawając wszystkie czarne punkciki
- zetrzeć na małych oczkach tarki jarzynowej
- wymieszać z octem jabłkowym, by nie ściemniał. Dodać miód, sól i porcjami jogurt grecki do uzyskania kremowej konsystencji
- przechowywać w zakręcanym słoiczku w lodówce
SMACZNEGO!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂