Czerwiec to pora kwitnienia czarnego bzu (Sambucus nigra). Przez lata zapomniany czarny bez wraca do łask. Krzew posiada drobne gwiaździste kwiaty zebrane w rozłożyste baldachogrona wielkości nawet dużego talerza. Równie imponujący jest ich zapach. W słoneczne dni odurzająca woń kwiatów roznosi się po całym ogrodzie.
Dziki bez posiada kremowo-żółte kwiaty i zielone liście. Ja jestem szczęśliwą posiadaczką pięknej odmiany o ciemno-bordowych liściach i różowych kwiatostanach o lekko cytrynowym zapachu.
Kwiaty czarnego bzu możemy wykorzystać w praktyczny sposób. Ze świeżo zebranych kwiatów przygotowujemy letnie herbaty i lemoniady. Słodkawo-miodowy aromat bzu nadaje napojom niepowtarzalny smak. Pamiętajmy o tym, żeby przed użyciem nie myć obciętych kwiatostanów, gdyż pozbawimy je w ten sposób cennego pyłku, głównego nośnika smaku i aromatu.
LEMONIADA Z CZARNEGO BZU:
Do przygotowania lemoniady wystarczy jeden ścięty kwiatostan, który należy zalać na noc wodą mineralną, najlepiej gazowaną. Po tym czasie aromat „przejdzie” do napoju. Po dodaniu łyżki miodu (niekoniecznie, nie dodawałam), soku z cytryny lub kilku listków mięty i kostek lodu otrzymamy orzeźwiający napój, doskonały na letnie upały. Koniecznie spróbujcie!
To jest przepis na lemoniadę z bzu, gdy macie jednak trochę więcej cierpliwości możecie przygotować z kwiatów bzu nawet szampana.
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂