Zapraszam na przepyszny deser. Banalnie prosty, lekki, puszysty i bardzo aromatyczny. Subtelny, upajający smak mango w połączeniu z delikatnym kokosem, to istna poezja smaków, która skusi każdego. A idealną, kremową konsystencję deseru przełamują chrupiące orzeszki pistacjowe. Ach ten kokosowy smak……po prostu pycha.
Składniki na około 4-6 porcji:
- 400 ml mleka kokosowego (puszka)
- 5 listków żelatyny (5 łyżeczek)
- 2-4 łyżki cukru/ksylitolu
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- kardamon — mielony, 2 szczypty
- 200 ml śmietany kremówki
- 1 owoc mango
- 1 łyżka cukru pudru
- orzeszki pistacjowe
Wykonanie:
- Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Jeśli używasz żelatyny w proszku, namocz w bardzo małej ilości zimnej wody.
- Mleko kokosowe, cukier, cukier waniliowy i 2 szczypty kardamonu umieścić w garnuszku i podgrzać. Nie ma potrzeby zagotowywać. Miękką żelatynę odcisnąć z wody i dołożyć do mleka kokosowego. Mieszać, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Ostudzić i schłodzić w lodówce. Gdy mleko kokosowe zacznie żelować, ubić śmietanę kremówkę na sztywno. Delikatnie przy pomocy trzepaczki balonowej połączyć z masą kokosową. Kremem napełnić filiżanki (przedtem wypłukane w zimnej wodzie) o pojemności 100 ml i ustawić w lodówce na około 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
- Przed podaniem deseru przygotować owocowe purée. Mango obrać, oddzielić miąższ owocu od pestki, część zostawić do dekoracji, resztę mango z dodatkiem 1 łyżki cukru pudru zmiksować blenderem na gładką masę. Przetrzeć przez sitko, by pozbyć się włókien.
- Ostrzem noża obkroić deser dookoła filiżanki i na krótko zanurzyć w gorącej wodzie, następnie odwrócić i wyłożyć deser na mały talerzyk. Udekorować purée z mango i posiekanymi orzeszkami pistacjowymi.
Tip:
Orzeszki pistacjowe można zastąpić podprażonymi wiórkami kokosowymi.
Deser smakuje również znakomicie z purée malinowym.
SMACZNEGO!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂