Faworki i pączki to dwa wypieki, bez których nie może obejść się karnawał. Jedno i drugie bardzo pracochłonne i niestety bardzo kaloryczne. Na jednego pączka dam się jeszcze skusić, ale piec ich całą kopę, nie — na to mnie nikt nie namówi. Zresztą upiec dobrego pączka, lekkiego jak piórko i z białym paseczkiem przez środek, nawet nie każdy cukiernik sprosta temu zadaniu. Jeśli nie masz czasu na klasyczne przysmaki karnawałowe, mam alternatywne rozwiązanie, myślę warte rozważenia.
Faworki z ciasta francuskiego, faworki oszukane, ale za to ekspresowe i dosłownie dla każdego. Są złociste, chrupiące i bardzo, bardzo smaczne. Polecam, tym bardziej że dzisiaj mamy w handlu już spory wybór ciast francuskich. Użyłam świeżego ciasta przygotowanego na maśle, także bez udziału tłuszczy trans. Faworki można bardziej finezyjnie powycinać, myślę o skośnych końcach, ale szkoda mi było wyrzucać tyle okrawków ciasta, dlatego moje są cięte prosto. Ten „podrabiany”przepis” sprawi, że karnawałowa tradycja nie zaginie, a faworki mam nadzieję, zagoszczą w każdym domu.
Składniki:
- 1 rolka ciasta francuskiego
- cukier puder
Wykonanie:
- Piekarnik nastawić na 220°C.
- Wyjętego ciasta z lodówki nie ogrzewać, a od razu przystąpić do wycinania faworków.
- Ciasto przeciąć radełkiem w poprzek na pół. Pociąć w pionowe paski szerokości 2,5 cm. W środku każdego faworka zrobić kilkucentymetrowe przecięcie do przewleczenia.
- Wywinięte faworki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Delikatnie posmarować mlekiem lub wodą.
- Piec 10-15 minut do zrumienienia.
- Wystudzone posypać obficie cukrem pudrem.
Smacznego!
Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂