Osobom bez energii i smutnym św. Hildegarda poleca upiec ciasteczka radości. Kto się zetknął z kuchnią św. Hildegardy, wie, że podstawą jej zaleceń żywieniowych jest orkisz.
Orkisz odmian leczniczych, takich jak: Oberkulmer Rotkorn, Osrto, Schwabenkorn, Steiners Roter Tiroler, Frankenkorn. Pierwsze z dwóch odmian uprawiane są w Polsce.
Ciasteczka orkiszowe wg św. Hildegardy mają działanie antydepresyjne. Koją nerwy i ogólnie niesamowicie pozytywnie wpływają na nasz organizm.
Po zjedzeniu kilku ciasteczek będziesz radosny, zadowolony i odprężony. Warto spróbować! Ciasteczka radości są bardzo kruche nawet przy dłuższym przechowywaniu, aromatyczne i pyszne. Polecam!
Składniki na 2 blachy:
- 300 g mąki orkiszowej (u mnie 200 g jasnej+100 g pełnoziarnistej)
- 100 g masła
- 1 jajko
- 80 g mielonych migdałów
- 50-80 g cukru
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 czubata łyżeczka cynamonu
- 4 goździki utłuczone w moździerzu
- szczypta soli
- woda lub mleko (dodałam 3 łyżki wody)
Przygotowanie:
- do mąki dodać lekko schłodzone masło, jajko, cukier, przyprawy i zagnieść ciasto. Składniki można rozgnieść między palcami (tak zrobiłam), posiekać nożem lub użyć robota. Postępujemy podobnie jak przy kruchym cieście. Ciasto jest dość sypkie z uwagi na niewielki dodatek tłuszczu. Dlatego gdy będzie za sypkie, dodać trochę wody lub mleka. Odstawić na 30 minut do lodówki
- rozwałkować ciasto partiami na grubość 2-3 mm i wycinać foremkami lub szklanką dowolne kształty ciasteczek. Ciasteczka układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia
- piec w 180*C 20-25 minut do zrumienienia
- po ostudzeniu przełożyć do słoja lub puszki. Jeść nie więcej niż 5 sztuk dziennie, dzieci 3 sztuki — to z zaleceń św. Hildegardy
SMACZNEGO!

Na moim blogu gotuje dla Was już od 8 lat. Uwielbiam dzielić się moimi domowymi przepisami, które smakują mojej rodzinie. Koniecznie daj znać, jak smakowały Ci moje przepisy w komentarzach 🙂